Jaki rower na EBIKE?
Najlepszym rowerem na przerobienie na elektryczny jest full. Zarówno do jazdy miejskiej jak i terenowej – progi zwalniające, krawężniki itp, gdyż zapewnia amortyzację na bardzo dobrym poziomie na wszelkich nierównościach, dziurach itp. (oczywiście w zależności od jakości amortyzacji). Rowery full wyższej klasy zazwyczaj mają lepsze/mocniejsze hamulce, grubszą ramę i tylny wahacz oraz więcej miejsca na grube opony. To wszystko powoduje, że przy mocnym silniku są dobre parametry jezdne i lepsza przyczepność oraz komfort. Zalecany silnik i zestaw do takowych fulli, to między 1-2,5 kW i napięcia baterii 48V i 60V nominalnie.
Dobrej klasy rowery pod przeróbkę na elektryka:
- rower Kona Stinky, Kona Coiler
- rower Banshee Carrera i Scream
- rower Giant Trance
- rower Cube AMS
“rower miejski”
Rower miejski to dobra opcja do niezbyt dużych prędkości, max 40km/h. Rowery te zazwyczaj mają przeciętne hamulce, niskiej klasy amortyzację i ich konstrukcja oraz geometria nie sprzyja ostrej i szybkiej jeździe. Zestaw 250/350 lub 500W mocy nominalnej będzie absolutnym maksimum.
“rowery trekkingowe”
Takie rowery to zmora wielu ebajków. Przede wszystkim dlatego, że wjechanie na trekkingu/hardtailu przy 45-50km/h w jakąś dziurę, powoduje najczęściej przebicie opony i glebę. Niestety do trekkinga zazwyczaj wchodzą opony max 2.1″, dodatkowo obręcze 28″ są dość cienkie i wąskie, i nie pozwalają na montaż zbyt grubych opon. Większa średnica koła także nie sprzyja dobremu przyspieszeniu, gdyż silnik musi ruszyć większą obręcz z miejsca. To powoduje np. wyższe zużycie prądu z baterii i większe obciążenie dla silnika.
Z rowerów najlepiej wybrać coś przystosowanego pod grube opony: 26″ lub 27,5″.
Koła 29″ również nie będą dobrym wyborem zarówno do huba jak i do mid-drive. Co prawda mid ma regulację momentu trybami, tyle, że również dźwignia od osi do obręczy jest na tyle duża, że napęd zauważalnie szybciej się zużywa!
Uważajcie na osie przelotowe, gdyż coraz więcej nowych rowerów je posiada.
Powyższe informacje nie oznaczają, że rowery z tylko przednim amortyzatorem nie nadają się pod przeróbkę w ebika. Mają też swoje plusy jak np. z racji braku tylnego dampera, jest większa powierzchnia w ramie na zabudowę pod baterię – dzięki temu większa bateria się zmieści w ramie, a więc większy zasięg jest na jednym ładowaniu w porównaniu do ebika na full amortyzacji. Poza tym, tylny damper można zastąpić sztycą siodłową amortyzowaną i dzięki temu będziemy mieli namiastkę typowego dampera – zawsze komfort jazdy będzie nieco lepszy, niż bez tego. Najlepszym rozwiązaniem jest umówić się na jazdę próbną na rowerze elektrycznym z tylko przednim amorem kontra z Full amortyzacją – wtedy sami przekonacie się, na jakim ebiku jeździ się Wam przyjemniej.
0 komentarzy